Piękna prostota
Unravel to powrót do gier 2D produkcji Coldwood. Nie jestem zwolenniczką tego typu gier, ale ta mnie oczarowała, swoim pięknem. Cały przedstawiony świat jest piękny, aż chce się grać, podziwiać go. Już na początku urzekł mnie moment, gdzie postać, w którą się wcielamy, wystraszyła się niewinnego motylka.
Bez chusteczek ani rusz
Fabuła tej gry jest w pewnym sensie wzruszająca. Dla jednych bardziej, dla drugich mniej. Głównym bohaterem jest Yarny – laleczka z włóczki. Poruszając się dalej, nasza postać się rozwija. Tutaj słowo rozwija nie oznacza pozyskiwania nowych umiejętności, ale dosłowne rozwijanie. Czasem nie starcza włóczki żeby iść dalej, musimy odszukać kolejny kawałek, który umożliwi nam kontynuację zabawy. Kontynuację naszego zadania czyli uzupełnienia rodzinnego albumu.
Smutek i żal
Gra to zlepek momentów życia jakiejś rodziny, konkretnej rodziny. Mamy momenty wesołe, zabawne, ale także smutne, melancholijne, przy których nie sposób się nie zatrzymać choć na chwilkę. O nastroju informuje nas również pora roku w grze. Od ciepłego do lata, przez wiosnę i jesień, aż do srogiej zimy.
Wszystko przemija
Ta gra, tak jak wcześniej wspomniałam, daje do myślenia. Pokazuje nam kolej życia, jego kruchość i ulotność. Pokazuje, że warto budować dobre chwile i cieszyć się tym co teraz, po prostu bardziej doceniać życie.
I nie zatrzymywać się
Grać, grać i grać. Warto zapoznać się z tą grą i jej fabułą. Gra jest prostoliniowa, mamy jedną ścieżkę, ale jednak wymaga myślenia. Myślenia jak przejść dalej, wskoczyć wyżej, przesunąć coś. Polecam, przystanąć na chwilę i przenieść się w świat Unravel.